Nadchodzi weekend, a wraz z nim nasze małe rodzicielskie marzenie, aby poleżeć sobie troszeczkę dłużej w łóżku. Też tak macie ? Wydawałoby się, że budzik jest wyłączony i nie zadzwoni, ale ktoś szarpie was za rękaw… I jak sobie z tym radzicie ?
Włączamy telewizor lub dajemy dziecku tablet
Nie ma nic złego w oglądaniu telewizji i ulubionych bajek. Problem zaczyna się wtedy, kiedy dzieci robią to w sposób niekontrolowany. Nie powinniśmy więc korzystać z tego sposobu zbyt często.
Prosimy dziecko: „Pobaw się troszeczkę”
Niestety, przynajmniej w moim przypadku, działało to tylko przez kilka minut. Nawet nie zdążyłam się przekręcić na drugi bok. Poza tym i tak musimy być czujni, bo nie wiadomo, na jaki „wspaniały” pomysł wpadnie nasza pociecha. 🙂
Wymyślamy edukacyjne zabawy w łóżku – „Co jest w kolorze …”
Świetna zabawa dla najmłodszych! Leżymy sobie wspólnie w łóżeczku i otwierając tylko jedno oko proponujemy kolor np. niebieski. Zadaniem dziecka jest odnalezienie jak największej liczby przedmiotów w danym kolorze : budzik, poduszka, samochodzik itp. Potem następuje zamiana i teraz rodzic wymienia przedmioty w kolorze, które podało dziecko. Oczywiście maluch musi „kontrolować” mamę czy tatę, czy nie popełnia błędu (a rodzicowi może się to zdarzyć 🙂 ).
Ćwiczymy spostrzegawczość, a jednocześnie możemy sobie jeszcze poleżeć pod ciepłą kołdrą!
Ćwiczymy słuch fonematyczny, czyli zabawy sylabami i głoskami
- Zabawa przeznaczona jest dla dzieci przedszkolnych. Rodzic wskazuje przedmioty, a nasza pociecha dzieli nazwy na sylaby np. ko-ło, kur-ka, sa-mo-cho-dzik, kie-row-ni-ca itp. Zaczynamy od łatwych krótkich wyrazów, a potem stopniowo przechodzimy do trudniejszych wielosylabowych. Możemy pomagać sobie klaskaniem, czyli uderzamy w dłonie na każdą sylabę.
- Możemy też poprosić dziecko, aby wymieniło wyrazy zaczynające się na daną literę np. na „s” – słonik, sok, samochód, serce lub na „b” – budzik, brzuszek, babcia itd.
- Po opanowaniu tej umiejętności pytamy dziecko, jaką głoskę słyszy na końcu wyrazu np. w wyrazie „ucho” słyszymy „o”, w wyrazie „pluszak” słyszymy „k”.
- Wersja trudniejsza, to dzielenie wyrazów na głoski: k-o-t, k-o-t-e-k, m-y-sz-k-a, m-i-ś, p-l-u-sz-a-k itp. Pamiętajmy, aby wymawiać głoski krótko, czyli „k” a nie „ka”, „m”, a nie „my”, „t”, a nie „ty” itd. Takie ćwiczenia są świetnym przygotowaniem do nauki czytania. Gorąco polecam!
Na koniec chciałabym życzyć wszystkim rodzicom, aby w weekendy, wasze małe budziki spały jak najdłużej.
Zapraszam do innych wpisów ze Szkoły dla rodziców.
mam to samo ! chodz dzisiaj moj synek zaszalał, spal az do 7:15 😛
Gratuluję:)
Pamiętam ze swojego dzieciństwa zabawę w :Co jest koloru…?” 😀 bardzo to lubiłam 🙂
Ciekawe te Twoje propozycje zabaw, ale ja się cieszę, że nie mam dzieci i nikt mnie nie budzi o świcie 😉
Czasami miło jest mieć świadomość, ze ktoś nas potrzebuje i przytuli się do nas. 😉
Podpunkt „edukacyjne zabawy w łózku” wykorzystuję… podczas podróży, gdy moje dziecko zaczyna marudzić. Wymyślam różne zgadywanki, szukamy rzeczy w określonym kolorze, liczymy jakieś elementy za oknem 😉
No tak, zawsze trzeba mieć coś w zanadrzu, gdy dziecko się nudzi. 😉
Fajne zabawy, które wykorzystywałam i wykorzystuję czekając w restauracji czy w podróży 🙂 Niestety nie miałabym sił tak się bawić w łóżku, gdyby chłopcy przychodzili do mnie o 6:00 rano. A o tej porze wstają w wolne dni. Czego nie można powiedzieć, gdy muszą iść do szkoły. Wtedy spaliby do 9:00.
Ja właśnie tak sobie radziłam. Teraz mogę spać do której chcę, ale już nie mam ochoty. 😉
Świetne zabawy 🙂 Jeszcze nie jestem mamą, ale na pewno przydadzą się na przyszłość 😉
Moja córeczka jest rannym ptaszkiem, więc u nas poranne zabawy są obowiązkowe. Póki co, są one mniej skomplikowane i kończy się zawsze na jakichś wygłupach w łóżku 🙂
Jejciu, ja chyba nie byłabym w stanie się rano bawić z maulchem..dlatego też min nie mam dzieci 😉
Ale bardzo fajne inspiracje 🙂
Jak już się ma dzieci, to niestety trzeba się wykazywać kreatywnością na co dzień, bo inaczej kaplica. 😉
Hehe, no domyślam się 😉
Dziękuję za podpowiedzi, na pewno skorzystam:)
Proszę bardzo. 😉