Kronika od wieków miała za zadanie utrwalić na kartach papieru najważniejsze wydarzenia z życia miasta, państwa, organizacji, ale też z życia klasy, szkoły czy drużyny harcerskiej. Tworzyły ją zazwyczaj osoby obdarzone nie tylko lekkim piórem, ale też z talentem plastycznym czy umiejętnościami kaligraficznymi. Stały się niezwykłym źródłem minionych wydarzeń.
Czy nadal tworzycie kroniki klasy lub szkoły?
Nie odpowiadajcie pochopnie. Jeśli nawet nie macie już księgi z zapiskami, to z pewnością wszystkie ważne wydarzenia z życia szkoły są dostępne nie tylko dla uczniów, rodziców i nauczycieli danej placówki, ale także dla postronnych obserwatorów.
Już wiecie o czym mówię?
Tak. Kronikę klasy lub szkoły odnajdziemy w Internecie.
Nie wiem, co na to powiedziałby Wincenty Kadłubek lub Jan Długosz, ale obecnie kronika nie jest dziełem sztuki literackiej czy kaligraficznej. Na stronach internetowych przekazujemy treści w sposób skondensowany, mówiąc kolokwialnie: krótko i na temat.
Czy to źle, że kronika się zmieniła?
Tego nie wiem. To po prostu znak czasu. Któż teraz czytałby długie opowieści? Teraz smutne ciemne wieczory rozjaśnia telewizja, komputery, telefony i tablety. Jeśli chcemy dotrzeć do czytelnika, to musimy przedstawić fakty w sposób krótki, a najlepiej symboliczny, czyli w formie obrazka, zdjęcia.
Weźmy przykład:
1.
Bartek nie może już znieść wyśmiewania i znęcania kolegów
2.
Bartek codziennie skarży się, że koledzy wyśmiewają się z niego. Mówią, że jest gapą i beksą.
Nie tylko nie chcą się z nim bawić, ale jeszcze robią mu różne psikusy. Bartek jest załamany.
I co? Widzicie różnicę?
Kto będzie czytał długi skomplikowany opis, jeśli z ilustracji można jednym spojrzeniem wyczytać wszystko. Dzisiejszy kronikarz musi się więc nauczyć pisać nie tylko interesująco, ale przede wszystkim krótko. Czytanie książki, to nie to samo, co przeglądanie migających stron internetowych.
Jak powinna więc wyglądać kronika klasy i gdzie ją stworzyć?
Oczywiście trzeba ją umieścić w Internecie. Tworzenie kroniki szkoły na łamach strony internetowej od dawna stało się faktem. Teraz pora na kroniki klasowe.
Czy jednak przeciętny nauczyciel jest w stanie zmierzyć się z tworzeniem strony internetowej?
Okazuje się, że tak. Od dawna dostępne są narzędzia, które sprawiają, że umieszczanie treści w Internecie, nie różni się zbytnio od pisania w edytorach tekstu np. w Wordzie. Niepotrzebne są w żadnym razie umiejętności programistyczne.
Od czego zacząć tworzenie kroniki – strony internetowej?
Początki powstawania własnej strony, czyli inaczej mówiąc bloga, opisałam w artykule >> Zakładamy edukacyjnego bloga. Taki blog, może właśnie się stać Twoją kroniką klasy.
Powtórzę w skrócie:
1.Koncepcja – Po co tworze stronę?
2. Nazwa – krótka i unikalna np. U Kasi w klasie – o autorce tej strony możecie przeczytać >> w artykule „Projekt eTwinning – nie taki diabeł straszny”.
3. Wybór platformy do założenia naszej strony internetowej np. Blogspot.
Co dalej?
4. Wybieramy szablon – przejrzysty, bez kotków, piesków, kredek czy gwiazdek w tle.
5. Treści piszemy z odstępami między poszczególnymi akapitami (łatwiej się czyta, jeśli tekst nie jest zbity).
6. Wgrywając własne zdjęcia, uprzednio je kompresujemy np. programem tinypng.com. Dbamy też, o ich jakość.
7. Nie korzystamy z ilustracji, zdjęć z przeglądarek i innych stron internetowych. Grafiki pobieramy tylko z banków zdjęć! (są też darmowe np. Pixaby). Zdjęcia muszą być na licencji publicznej, czyli COO.
8. Grafiki tworzymy proste, nie przeładowane np. w Canvie.
Dlaczego warto, aby nauczyciel stworzył stronę internetową klasy?
- Ma możliwość pokazania swoich umiejętności i kompetencji.
- Poprawić współpracę z rodzicami.
- Podnieść własną samoocenę – Potrafię!
- Może pokazać, jak prowadzi zajęcia z dziećmi.
- Ma szansę udokumentować wycieczki, doświadczenia, eksperymenty.
A co jeśli nie chcemy, by cały świat czytał nasze kronikarskie zapiski oraz oglądał zdjęcia dokumentujące życie naszej klasy?
Możemy taką stronę udostępnić tylko uczniom i rodzicom, nie musi być publiczna.
Pozdrawiam
Anna Albrecht
Przyznam ze pomysł ciekawy i nie wpadłabym na niego 🙂
Trzeba iść z duchem czasu, tak myślę. 🙂
Bardzo ciekawa inicjatywa! Twórcza, praktyczna, nowoczesna… fajnie by było, gdyby więcej nauczycieli zachęcało uczniów do tego typu kronik.
Wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu. Po prostu nie wszyscy nauczyciele zdają sobie sprawę, że prowadzenie strony internetowej, przestało być wielkim wyzwaniem.
Osobiście myślę że to fajny pomysł, nasza kronika klasy przepadła wraz z koncem szkoły. A gdyby to była strona to w każdej chwili można by było do niej wrócić
Osobiście podoba mi się to, że można mieć stały dostęp do strony, o każdej porze dnia i nocy. 🙂