dysleksja

 

Z historii wiadomo, że wielu sławnych ludzi, wręcz geniuszy, miało duże problemy w szkole. Z jednej strony byli bardzo utalentowani, a z drugiej głęboko nieszczęśliwi, ponieważ ich umysł funkcjonował inaczej. Często byli postrzegani jako dziwacy, a nawet niespełna rozumu. Życie geniusza w szkole nie tylko nie było usłane różami, ale często samotne, pełne konfliktów i nieporozumień. Wymieńmy tylko chociażby Tomasza Edisona czy Alberta Einsteina, który czytać nauczył się dopiero w wieku 9 lat.

Nadal spotykamy w szkole utalentowane dzieci, które w ciągu nauki szkolnej gasną w oczach i nie osiągają sukcesów na miarę swoich możliwości. Takie dziecko często określane jest przez nauczycieli: zdolne, ale leniwe.

 

Twoje dziecko przychodzi na świat, a ty otaczasz je głęboką miłością. Maleństwo rozwija się prawidłowo.

 

dysleksja

 

Ma bujną wyobraźnię. Jest ciekawe świata, wesołe, pomysłowe i wydaje się, że jego życie będzie pasmem sukcesów. W przedszkolu rysuje koślawe szlaczki, ale pięknie opowiada bajki. Z radością idzie do szkoły.

 

dysleksja

 

Nagle okazuje się, że otoczenie nie widzi bystrości umysłu, ale dostrzega tylko ślamazarność i błędy w pisaniu, niechlujne zeszyty, dukanie przy czytaniu. Okazuje się, że zamiast sukcesów, dziecko ledwo zdaje z klasy do klasy. Przestaje wierzyć w siebie.

 

dysleksja

 

Z roku na rok kłopoty w szkole pogłębiają się, codzienna nauka staje się koszmarem, a do trudności w czytaniu i pisaniu dochodzą problemy emocjonalne. Wreszcie dziecko, np. przed wielkim testem lub zagrożone drugorocznością, kierowane jest na badania do Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej. Zostaje postawiona diagnoza.

Twoje dziecko nie jest opóźnione w rozwoju!
Ma po prostu dysleksję!

 

Gdyby wcześniej było wiadomo, że dziecko jest w tzw. grupie ryzyka dysleksji, można by podjąć odpowiednią terapię. Dlatego warto obserwować swoją pociechę.

Już w przedszkolu można zauważyć pierwsze symptomy ryzyka dysleksji.

Jeżeli dziecko ma kłopoty:

  • z wykonywaniem czynności samoobsługowych (zapinaniem guzików, sznurowaniem butów),
  • z utrzymaniem równowagi przy chodzeniu po linii prostej np. po krawężniku,
  • z układaniem klocków,
  • z rozpoznawaniem prawej i lewej strony,
  • z orientacją przestrzenną,
  • z nauką jazdy na rowerku trójkołowym czy hulajnodze,
  • z odwzorowywaniem figur geometrycznych,
  • układaniem puzzli, układanek,
  • z rysunkiem bogatym w szczegóły,
  • z artykulacją wielu głosek,
  • z zapamiętywaniem krótkich wierszyków i piosenek,

jest to sygnał, że należy bliżej przyjrzeć się, jak funkcjonuje w domu, w przedszkolu czy w szkole..

Gdy mamy jakieś podejrzenia, możemy wykonać test profesor M. Bogdanowicz, który możemy pobrać ze strony Polskiego Towarzystwa Dysleksji:

Skala Ryzyka Dysleksji (SRD)

test-SRD

test-SRD

Wyniki:

Od 24 do 33 punktów:

Brak ryzyka dysleksji.

Od 34 do 44 punktów:

Wynik przeciętny. Warto przyglądać się rozwojowi dziecka i jego szkolnym osiągnięciom. Stymuluj i usprawniaj słabo rozwijające się umiejętności dziecka.

Od 45 do 60 punktów:

Znaczny stopień ryzyka dysleksji. Warto skontaktować się ze specjalistą, który pomoże w korygowaniu istniejących problemów.

Od 61 do 96 punktów:

Wysoki stopień ryzyka dysleksji. Konieczne jest szczegółowe badanie diagnostyczne i przystąpienie do terapii.

 

Jeżeli zauważyliście u swojego dziecka coś niepokojącego, zachęcam do odwiedzenia strony Polskiego Towarzystwa Dyslektycznego lub udanie się na badania do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Badania są bezpłatne, a pomogą w rozwianiu wątpliwości. Pomogą też wykluczyć inne przyczyny trudności szkolnych.

Trzeba pamiętać, że dysleksja nie jest chorobą
i nie da się jej wyleczyć!

Można tylko ciężką pracą wyrównywać zaburzone funkcje. Im wcześniej rozpocznie się terapię, tym lepiej dla dziecka.

 

Pozdrawiam

 

szkolne-inspiracje

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

51
0
Would love your thoughts, please comment.x